Pomóż głosić Ewangelię
Podczas gdy w Europie coraz więcej kościołów świeci pustkami, w Burkina Faso sytuacja jest zgoła odmienna. Tu wiara w Jezusa Chrystusa kwitnie jak mało gdzie indziej.
Pokój i dobro
Drodzy Przyjaciele, w tym roku mija 18 lat od kiedy przyjechałem do Burkina Faso by głosić miłość Boga. To dobry czas by podzielić się z Wami owocami posługi duszpasterskiej na naszej misji.
Choć jest nas tylko trzech, każdego roku przybywa nam ponad 1.100 nowych wiernych, którzy przyjmują Jezusa za swojego Pana i są chrzczeni.
Większość z nich to osoby dorosłe. Często nie można się nadziwić ogromnej radości manifestowanej przez uczestniczących w liturgii wiernych podczas takich uroczystości.
Ewangelizacja na tak dużym terenie (obszar 3.000 km², 38 miejscowości, ok. 23.600 wiernych) wymaga wsparcia ze strony tutejszych katechetów, których wraz z żonami i dziećmi delegujemy do pracy w kaplicach. Dla każdego wierzącego kaplica jest tutaj miejscem identyfikacji i tożsamości chrześcijańskiej.
Staramy się choć raz w miesiącu pojechać do każdej z nich i odprawić mszę dla parafian. Przyjeżdżamy tam również w czasie Wielkiego Postu i Adwentu by głosić rekolekcje i służyć posługą sakramentu pokuty. Zaś dwa razy w roku w każdej kaplicy organizujemy śluby i pogrzeby – są to wielkie święta w całej wiosce.
Większość tutejszych kapliczek zrobionych jest z cegieł ziemnych, wyrabianych z gliny i iłu wymieszanego ze słomą. Górę pokrywa falowana blacha, która chroni od słońca. Kapliczki te mieszczą do 100 osób.
Niestety są nietrwałe, gdyż w trakcie pory deszczowej niszczy je woda. W tym okresie (czerwiec – wrzesień) drogi do większości kaplic położonych na terenie misji są zupełnie nieprzejezdne. Wówczas wierni muszą na nas czekać do października. W wielu miejscowościach, w których sprawujemy msze święte brakuje nawet takich kapliczek, a spotkania modlitewne odbywają się w szałasach pokrytych słomą lub w cieniu drzew.
W wiosce Bourou, gdzie mieści się jedna z naszych najbardziej prężnych i płodnych wspólnot chrześcijańskich, kapliczka z cegieł ziemnych stała się niewystarczająca. Stąd w 2010 roku rozpoczęliśmy tu budowę dużej murowanej kaplicy pw. Świętej Rodziny. Obecnie liczba wiernych z Bourou i okolic liczy już przeszło 2.600 osób i stale rośnie. Wierni przybywają tu z Savilli (7 km), Tampourin (15 km), Sapo (17 km), Guelo (18 km) i Zindougou (23 km). Pomimo znacznej odległości wiele osób przychodzi tu pieszo.
Od początku prac budowlanych do chwili obecnej (10 lat) koszt budowy wyniósł 60.000 euro, nie licząc prac wykonanych przez samych wiernych. Dzięki Waszej pomocy materialnej, mogliśmy sfinansować budowę dachu za co Wam bardzo dziękujemy. Mieszkańcy Bourou i okolic, choć sami są ubodzy, co miesiąc organizują zbiórki darów budowalnych by móc kontynuować budowę kaplicy. Do zakończenia budowy brakuje nam 38.000 euro. Ten koszt związany jest w głównej mierze z wylaniem betonowej posadzki i betonowych ławek.
Będziemy ogromnie wdzięczni za każdy gest solidarności z ubogimi i wsparcie budowy kaplicy w Bourou. Za wszystkich Was dziękuję Bogu modląc się by Wam obficie błogosławił. †
o. Giacomo Di Ciano
Proboszcz parafii św. Łukasza w Sabou (Burkina Faso)
