Świadectwo Pani Zongo
Tydzień temu przeprowadziłem rozmowę z panią Zongo Raketa, która przybyła do naszego Centrum Medycznego ze swoim 3-miesięcznym dzieckiem, ważącym zaledwie 2,2 kg. Oto jej świadectwo.
o. Tomasz (OT): Czym się Pani zajmuje na co dzień?
Zongo Raketa (ZR): Domem i dziećmi. Nie mam wykształcenia więc tylko to mogę robić.
OT: Przecież to wielka rzecz móc wychowywać dzieci.
ZR: Tak, ale brakuje często wiedzy, aby robić to lepiej. Mój mąż jest rolnikiem, więc żyjemy z tego co uda sie uprawić, co często zależy od jakości pory deszczowej.
OT: Skąd Pani pochodzi?
ZR: Z Dana.
OT: To przecież 35 km od szpitala?
ZR: Tak, daleko, ale warto było. Teraz były zbiory i nie było czasu myśleć o chorowaniu, leczymy się naszymi metodami, napary z ziół i inne, ale to nie zawsze skutkuje.
OT: Jeśli mogę zapytać, co się stało, że byliście zmuszeni do nas przyjechać na leczenie?
(Zdjęcie niedożywionej dziewczynki przywiezionej do Centrum Medycznego w Sabou)
ZR: Cóż... dla kobiety nie jest to łatwe, kiedy nie może wykarmić swojego dziecka. Nie miałam mleka, ponieważ jadłam dwa razy dziennie, a to nie wystarczało na nas dwoje. Na tydzień musi mi wystarczyć 1500 franków (równowartość 10 zł), aby kupić coś na sos do ryżu. Dzisiaj po 10 dniach pobytu u was wracam do domu. Ja najedzona, a moje dziecko zdrowsze i z uśmiechem. Dostałam mleko w proszku i wskazówki jak je przygotowywać, teraz będzie łatwiej.
OT: Naszą rozmowę będą czytać osoby, które wspierają nas w działalności. Czy chce Pani im coś przekazać?
ZR: Tak. Chcę powiedzieć, że jestem wdzięczna Bogu za was i że można liczyć na przyjęcie, i pomoc, i czułam się jak u siebie. Dziękuję i pozdrawiam.
To jedno z wielu świadectw jakie zostawiają w naszej pamięci pacjenci z Centrum Dożywiania Dzieci i Edukacji Mam. Przekazuję je Wam jako świąteczny prezent. Dziękuję za Wasze zaangażowanie i niech Bóg obdarzy Was pokojem i miłością.
o. Tomasz